Aktualności

Komórka w służbie

18.12.2007 • źródło: www.samorzad.pap.pl

Służbowy telefon komórkowy to, w przeważającej części urzędów samorządowych, wciąż jeszcze przywilej przysługujący kierownictwu oraz niewielkiej liczbie pracowników. Standardem są limity połączeń, które w zależności od funkcji lub zakresu obowiązków wahają się od kilkudziesięciu do kilkuset złotych.

„W naszym urzędzie ze służbowych telefonów komórkowych korzysta nie więcej niż dziesięć osób” - informuje Alicja Letkiewicz-Sulińska, sekretarz Lipna. „Oprócz ścisłego kierownictwa, czyli burmistrza, zastępcy, sekretarza i skarbnika mają je pracownicy, których tryb i charakter pracy wymaga stałych i częstych kontaktów służbowych z przełożonymi i współpracownikami” - tłumaczy.

Wszystkie służbowe telefony mają ustalony limit wynegocjowany z operatorem komórkowym i każde jego przekroczenie musi zostać pokryte przez pracownika z jego własnej kieszeni. Limit na komórki władz miasta wynosi 120 zł, kierowcy natomiast rozmawiają za darmo tylko w granicach 50 zł. „Raczej rzadko zdarzają się przekroczenia tych limitów. Ostatnio zdarzyło się to w okresie wyborczym kiedy było znacznie więcej spraw do załatwienia” - dodaje Sulińska.

W kołobrzeskim magistracie ustalono limity kwotowe na rozmowy ze służbowych telefonów komórkowych na dwóch poziomach: zwykłym - wynoszącym 50 zł - przysługującym wyłącznie uprawnionym pracownikom oraz na poziomie podwyższonym - 100 zł, z którego mogą korzystać głównie naczelnicy wydziałów, a tylko w uzasadnionych przypadkach, pozostali pracownicy.

Urząd gminy w Leśnej ma na utrzymaniu zaledwie trzy służbowe komórki. Mają je burmistrz Leśnej, jego zastępca i pracownik ds. obrony cywilnej i przeciwpożarowej. Jak nas poinformował rzecznik urzędu Mirosław Słodziński limity na połączenia służbowe zostały kilka miesięcy temu zmniejszone i obecnie wynoszą po 100 zł 53 gr. Mimo to jak do tej pory, w 2007 r. urząd wydał na służbowe komórki nieco ponad 2,7 tys. zł. „W przyszłym roku planujemy zwiększenie tej kwoty do 12 tys. zł. Rozważamy bowiem wyposażenie w służbowe telefony komórkowe także pracowników urzędników pracujących czesto w terenie” - podkreśla Słodziński.

„Po przekroczeniu limitów - właściciele komórek dopłacają z własnej kieszeni. Burmistrzom się to nie zdarzyło, pracownik od OC kilka razy dopłacał z uwagi na częste rozmowy służbowe ze strażakami” - tłumaczy rzecznik.

„W dyspozycji kadry kierowniczej urzędu miejskiego w Będzinie jest 9 służbowych telefonów komórkowych, 6 tzw. mixów - na karty telefoniczne oraz 3 tzw. bramki do centrali telefonicznej. Roczny koszt opłat z tego tytułu wynosi nieco ponad 34 tys. zł” - informuje Marzena Karolczyk, rzecznik urzędu.