Aktualności

Sesja rady miejskiej pełna niespodzianek

01.04.2008 • źródło: Gazeta Wyborcza - Białystok

Poniedziałkowa sesja rady miejskiej przyniosła kilka nieoczekiwanych rozstrzygnięć.

Było kilka niespodzianek. Nie udało się podzielić pieniędzy na remonty zabytków znajdujących się w prywatnych rękach. Nie powiodła się też próba wydzierżawienia bez przetargu na dziesięć lat domu handlowego "Nowy". Udało się natomiast połączyć szkoły w zespoły oraz rozwiązać kwestię działki przy ul. Ciołkowskiego, na której ma powstać uniwersytecki campus.

Zabytki za miesiąc

W ostatniej chwili projekt odpowiedniej „zabytkowej” uchwały zdjął z porządku obrad wiceprezydent Tadeusz Arłukowicz odpowiedzialny m.in. za kulturę. Tłumaczył, że w tegorocznym budżecie na zabytki było wpisane pół miliona złotych. Tymczasem udało się rozdzielić zaledwie 310 tys. Arłukowicz nie dyskredytował podziału, ale chce zabezpieczyć pozostałą kwotę. „Gdyby bowiem radni - mówił wiceprezydent - przyklepali wczoraj ten podział, nie byłoby pewności, że pozostające 190 tys. też zostanie przeznaczone na remonty obiektów zabytkowych”. Temat wróci więc na sesji za miesiąc. Arłukowicz zapowiada, że w ciągu miesiąca pojawi się też wniosek, by pozostałe pieniądze można było „rozdać” jeszcze raz, np. na jesieni. Do tego potrzebne są jednak zmiany w uchwale z 2005 roku - przewiduje ona, że pieniądze są dzielone tylko raz w roku.

Przypomnijmy, że wsparcie z budżetu miasta mają już szanse otrzymać parafia św. Andrzeja Boboli w Starosielcach (chce wyremontować ołtarze boczne w kościele), Wyższa Szkoła Administracji Publicznej (potrzebuje pieniędzy na remont dachu Pałacyku Lubomirskich w Dojlidach) oraz właściciele kamienic z przełomu XIX i XX wieku przy Nowowarszawskiej 20, Ciepłej 1 oraz Waszyngtona 9 i 11 (na remonty elewacji).

Miasto dobija targu z uniwerkiem

W kwietniu białostocki uniwersytet stanie się właścicielem prawie 30 hektarów ziemi przy ul. Ciołkowskiego. Wczoraj radni zgodzili się, by miasto sprzedało ją aż z 95-proc. rabatem (wcześniej miało to być 80 proc.). W praktyce jednak niewiele to zmienia. Przed dwoma laty, jeszcze za prezydentury Ryszarda Tura, ustalono, że uczelnia zapłaci do kasy miejskiej 2,7 mln zł. Teraz jednak okazało się, że cena ziemi wzrosła. A co za tym idzie, niezbędna jest większa bonifikata, by nie podnosić ceny. O przyjęcie uchwały pozwalającej na tak duży rabat apelowali i Zbigniew Nikitorowicz (PO), i Kazimierz Dudziński (PiS). Wątpliwości mieli radni SLD. Wiesław Kobyliński (SLD) dopytywał, czy miasto zamierza podobnie obdarować pozostałe siedemnaście białostockich uczelni. Na zaproszenie lewicy na sesji pojawili się też działkowcy, którzy gospodarują jeszcze na Ciołkowskiego. Dyskusję na ten temat podsumował krótko Krzysztof Stawnicki (PiS): „Rozumiem, że dla SLD ważne są ogórki i kartofle. Ale jeśli trzeba pod kampus poświęcić ogródki, to należy to zrobić”.

Uchwała przeszła niemal jednogłośnie - wstrzymało się tylko dwóch radnych SLD. Wiceprezydent Michał Wierzbicki zapowiedział, że miasto spróbuje pomóc działkowiczom w znalezieniu nowego miejsca. Około stu z nich będzie mogło się przenieść na ul. Plażową.

„Prowadzimy też rozmowy z burmistrzem Wasilkowa, by część mogła się przenieść do ogródków działkowych przy trasie z Białegostoku do Wasilkowa” - mówi Wierzbicki. I dodaje, że porozumienie w tej sprawie powinno być wypracowane jeszcze w kwietniu.

Szkoły idą w zespoły

Od 1 września na białostockiej mapie podstawówek i gimnazjów pojawią się trzy nowe zespoły szkół (co m.in. ma ograniczyć rozbudowaną administrację). W skład „trójki” wejdą: SP nr 8 oraz Gimnazjum nr 1 z ul. Jesiennej. „Czwórka” powstanie z połączenia SP nr 52 oraz Gimnazjum nr 31 w Dojlidach Górnych. Z kolei w zespół szkół nr 5 wejdzie SP nr 5 oraz Gimnazjum Sportowe nr 19 z ul. Kamiennej. Przy okazji tej trzeciej szkoły Janusz Kochan (SLD) zasugerował, by Szkołę Podstawową nr 5 również przekształcić w sportową. Wiceprezydent Tadeusz Arłukowicz stwierdził, że to pomysł godny rozważenia.

Koniec „Nowego”

Miasto nie będzie mogło wydzierżawić bez przetargu na dziesięć lat budynku, w którym działa dziś dom handlowy „Nowy”. Spółce prowadzącej sklep zależało na takim zapisie (dziś obowiązuje dzierżawa na czas nieokreślony), gdyż planuje gruntowny remont budynku połączony z częściową zmianą funkcji - na parterze miała tam powstać restauracja i minibrowar sieci Bierhalle. Radni jednak nie wyrazili zgody na takie rozwiązanie.

„Najprawdopodobniej w kwietniu, a najpóźniej w maju wypowiemy obowiązującą umowę. Dzierżawca będzie miał sześć miesięcy na wyprowadzenie się. Później ogłosimy przetarg nieograniczony na wydzierżawienie budynku z określoną już funkcją handlowo-gastronomiczną” - zapowiada wiceprezydent Michał Wierzbicki. Miasto dopuszcza też możliwość sprzedania „Nowego”.