Aktualności

Lotnisko będzie później, do tego w innym miejscu

12.05.2008 • źródło: Gazeta Wyborcza - Wrocław

Zarząd wrocławskiego portu lotniczego nie chce, aby nowy terminal lotniska powstał na terenie, o który gmina spiera się ze spadkobiercami byłych właścicieli, lecz sto metrów dalej. Oznacza to kolejne opóźnienie w budowie.

Jeśli lotnisko nie zostanie rozbudowane do 2012 roku, Wrocław może stracić organizację piłkarskich mistrzostw Europy w 2012 roku na rzecz któregoś z miast rezerwowych - Krakowa lub Katowic.

Władze portu chcą zmiany umiejscowienia terminalu, mimo że w połowie kwietnia, po miesiącach opóźnień, wojewoda dolnośląski Rafał Jurkowlaniec wydał pozwolenie na budowę nowego. „Inna lokalizacja była brana pod uwagę jako wariant awaryjny w przypadku, gdyby prawo nie pozwalało wydać pozwolenia. Udało się jednak tę decyzję podjąć i nie ma przeszkód, by rozpocząć inwestycję w miejscu, którego dotyczy pozwolenie” - mówi Jurkowlaniec.

Dariusz Kuś, prezes portu, twierdzi jednak, że inne rozwiązanie jest przez władze portu rozważane: „Powiem tylko tyle, że nie spowoduje ono opóźnienia budowy lotniska do rozpoczęcia Euro 2012”.

Władze portu zamówiły ekspertyzy prawne, z których wynika, że budowa lotniska na spornych działkach jest zbyt ryzykowna. Prawnicy ocenili, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że gmina przegrałaby o nie proces. Członek rady nadzorczej portu: „Biorąc pod uwagę, że takie sprawy ciągną się w sądach latami, niekorzystne dla nas rozstrzygnięcie mogłoby zapaść już po zakończeniu inwestycji. A wtedy okazałoby się, że prywatne osoby są także współwłaścicielami budynku terminalu. To byłby dopiero problem”.

Chodzi o tereny, które zostały przejęte pod potrzeby rozbudowy lotniska jeszcze w latach 80. Ich ówcześni właściciele zostali wywłaszczeni. Ponieważ terminal nie powstał w ustawowym czasie, spadkobiercy zgodnie z prawem mogli wystąpić o odzyskanie nieruchomości. Ich wartość szacuje się dziś na 20 mln zł.

Na przesunięcie miejsca inwestycji zgodę muszą wydać jeszcze udziałowcy portu: Skarb Państwa, gmina Wrocław i samorząd województwa. Z naszych informacji wynika, że zarząd zarekomenduje nowe rozwiązanie radzie nadzorczej jeszcze w tym tygodniu. Jeśli ta przychyli się do tego pomysłu, będzie trzeba m.in. zmienić projekt nowego terminalu, wydać zastępcze pozwolenie na budowę, uzyskać nową ocenę oddziaływania na środowisko czy przeprowadzić badania geologiczne gruntu. To kolejne koszty i opóźnienie rozpoczęcia inwestycji przynajmniej o pół roku.

Osoba z władz lotniska: „To desperacka próba ratowania sytuacji, ale innego wyjścia nie ma. Prawdą jest, że zmieniając lokalizację budowy, robimy kilka kroków w tył. Musimy to zrobić, bo ryzyko budowy na spornej ziemi jest zbyt duże. Jeśli szybko wdrożymy wariant awaryjny, jest szansa, że zdążymy przed 2012 rokiem”.

Wojciech Szymański