Aktualności

Warszawski PiS: ustawa metropolitalna - jednym z priorytetów rządu

03.06.2007 • źródło: PAP

Przyjęcie ustawy o obszarach metropolitalnych to jeden z priorytetów rządu - zadeklarował podczas niedzielnej konwencji programowej warszawskiego PiS szef Kancelarii Premiera Mariusz Błaszczak. Podczas konwencji podkreślano, że ta sprawa powinna być wyłączona z bieżących sporów politycznych i powinna stać się przedmiotem konsultacji społecznych.

Szef warszawskiego PiS Maciej Więckowski przekonywał, że „metropolie będą kołem zamachowym rozwoju kraju”. Poinformował, że rząd PiS pracuje nad projektem ustawy o obszarach metropolitalnych. Dodał, że powstały już wstępne założenia do projektu.

Jako „wyzwanie, któremu musimy sprostać” - określił minister Błaszczak tworzenie regulacji prawnych dla funkcjonowania metropolii. Wyliczał funkcje, które powinny przypaść metropolii - zwłaszcza sprawy transportu - chodzi m.in. o kolej i o utworzenie dróg o charakterze metropolitalnym ; ochronę środowiska, gospodarkę wodno-ściekową; kwestie zagospodarowania przestrzennego.

W ocenie Błaszczaka, podźwignięcie tych zadań samodzielnie przez gminy jest „często nierealne”. Dlatego - jak mówił - zasadne jest stworzenie związku celowego gmin. Minister powiedział PAP, że według założeń rządowych projekt ustawy metropolitalnej powinien jesienią trafić do Sejmu.

Wojewoda mazowiecki Jacek Sasin przedstawił założenia ustawy, nad którymi pracował od stycznia specjalny zespół powołany w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. Jak podkreślił, stworzenie obszaru metropolitalnego nie będzie oznaczało likwidacji jakichkolwiek gmin czy powiatów.

Ustawa określałaby zasięg terytorialny obszarów metropolitalnych rozumianych jako związki celowe gmin. Pozostawiałaby jednak możliwość zarówno przyłączania, jak i odłączania się poszczególnych gmin. Takie zmiany obwarowane byłyby jednak kilkoma warunkami, np. gmina mogłaby się odłączyć od związku dopiero po pięciu latach, a na przyłączenie się do związku potrzebna byłaby zgoda szefa MSWiA.

W skład organu stanowiącego związku wchodziliby wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast będących członkami związku. Decyzje miałyby być podejmowane tzw. podwójną większością głosów - chodzi o równoległe głosowania, pierwsze w którym każdy z członków dysponowałby jednym głosem oraz drugie - gdzie o wadze głosu decydowałaby liczba mieszkańców danej gminy czy miasta. Jak mówił Sasin, dzięki takiemu rozwiązaniu małe gminy nie mogłyby niczego narzucić wielkiem miastu, ani na odwrót: konieczne byłoby wypracowanie konsensu. Na czele organu stałby przewodniczący wybierany z jego składu.

Z kolei organ wykonawczy byłby jednoosobowy i miałby charakter czysto menedżerski. Dyrektor wykonawczy miałby być wybierany na drodze konkursu na dwuletnią kadencję, która rozpoczynałaby się rok przed końcem kadencji samorządów, a kończyła rok po kolejnych wyborach. Liczba kadencji dyrektora nie byłaby ograniczona. Miałby on mieć też mocną pozycję - dysponowałby finansami związku, a do jego odwołania potrzebna byłaby większość 2/3 głosów w organie stanowiącym.

Ponadto powołany byłby też organ „arbitralny”, który będzie rozwiązywał spory między członkami związku. Do zadań związku należałyby nie tylko wspólne przedsięwzięcia drogowe i kolejowe, ale i m.in. wspólna polityka ochrony środowiska i gospodarki odpadami, wspólne zarządzanie kryzysowe czy wspólna promocja.

Wiceminister gospodarki Paweł Poncyljusz przekonywał, że ustanowienie metropolii oznaczać będzie szybki rozwój Warszawy, ale zapewni też wsparcie regionów o słabszym potencjale, wchodzących w skład metropolii. Jej funkcjonowanie - jak mówił wiceminister - to też „optymalizacja kosztów i lepsza sieć usług dla mieszkańców”.