Aktualności

80 tys. wiernych na Dożynkach Jasnogórskich

03.09.2007 • źródło: www.samorzad.pap.pl

80 tys. wiernych zgromadziły w niedzielę uroczystości Dożynek Jasnogórskich i Ogólnopolskiej Pielgrzymki Rolników.

Za trud pracy rolnikom dziękował m.in. prezydent Lech Kaczyński. Z kolei hierarchowie mówili o dochowaniu wierności tradycji, ale i konieczności nadążania za zmianami. Podkreślali też, że trzeba zwiększyć szanse rozwoju młodych ludzi, wychowujących się na wsi.

Uroczystej mszy św. przewodniczył metropolita warszawski abp Kazimierz Nycz, który powiedział, że jasnogórskie uroczystości są „wielką syntezą tych wszystkich dożynek, jakie mają miejsce w wioskach, gminach, parafiach całej naszej Ojczyzny”.

„Zawieramy w nich szacunek dla tradycji, tradycji rolnika, który po zbiorach dziękował Panu Bogu i pamiętamy także o tym, że to dziękczynienie nie Panu Bogu na pierwszym miejscu jest potrzebne, nam jest potrzebne” - powiedział.

„W czasie, gdy bardziej opieramy się na osiągnięciach nauki, techniki, genetyki, czasem nam się wydaje, że to od nas wszystko zależy, tymczasem człowiek jest zawsze tylko siewcą, a tym, który daje wzrost, jest Pan Bóg (...)” - podkreślił hierarcha.

Na koniec uroczystości abp Nycz powiedział, że chociaż były to 25. Dożynki Jasnogórskie, rolnicy przybywali do Częstochowy zawsze, choć „bez tych, którzy za rolnictwo odpowiadali”. To się zmieniło.

Według abp. Nycza obecność prezydenta Kaczyńskiego jest nie tylko symbolem i znakiem zmian, do których doszło w ostatnich latach, ale też „gwarantem, że w dalszych poszukiwaniach poprawy sytuacji na polskiej wsi jest z nami ten, i są z nami ci, którzy razem przychodzą słuchać, co mówi Chrystus, jak kształtuje sumienie rolników i odpowiedzialnych za rolnictwo, aby potrafili razem przy jednym stole współdecydować i troszczyć się, i dziękować za to, co już się stało”.

Hierarcha przypomniał, że w ostatnich latach wielu rolników musiało zmienić zajęcie, ta transformacja - ocenił - była trudna, ale konieczna. Podkreślił, że teraz trzeba zadbać o osiągnięcie tego celu.

„Oprócz wielkiej pracy nad zmianami mentalnościowymi, nad myśleniem, potrzebna jest jednak systemowa pomoc państwa, bez której nie będzie znaczącego postępu w tej dziedzinie” - dodał.