Wywiady i opinie

Rozmowa z Leszkiem Duklanowskim na antenie Polskiego Radia Szczecin

Tomasz Chaciński: Dzień dobry. W studiu Leszek Duklanowski, szef klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości w radzie miasta Szczecina. Witam Pana.

Leszek Duklanowski: Witam Pana, witam Państwa.

T.C.: Czy PiS chce powołania komisji, która miałaby zbadać sprawę przyznawania mieszkań niezbędnych dla miasta czy nie chce? Bo po wczorajszej sesji to nie wiadomo!

L.D.: PiS złożył wniosek jako klub w dniu 21 lutego do biura rady, wniosek o powołanie i przeprowadzenie komisji, sprawdzenia przez komisję rewizyjną gospodarowania mieszkaniami w latach 2003–2007.

T.C.: A po co 2003–2007?

L.D.: Ponieważ wcześniejszy okres został sprawdzony przez Centralne Biuro Antykorupcyjne, natomiast my chcieliśmy sprawdzić ten okres, kiedy nastąpiły zmiany w przepisach, zmiany w uchwale rady miasta, która już wykluczyła sprawę wskazywania przez prezydenta czy przez jak to było w dawniejszych przepisach osoby uprawnione do zawierania umowy najmu. Chodziło o sprawdzenie jak proces gospodarowania mieszkaniami i proces prywatyzowania tych mieszkań przebiega, ponieważ nie chcieliśmy się ograniczać i wracać do lat 90. czy 80. To była nasza próba uporządkowania tych spraw, które można było prześledzić i ewentualnie w razie nieprawidłowości odzyskać utracony majątek, jeśli doszło do naruszenia prawa.

T.C.: A Platforma Obywatelska chciała od 1994 roku zbadać do 1999 roku jeszcze zgadza się?

L.D.: Nikt nie zabraniał tego Platformie. Platforma mogła wcześniej złożyć wniosek o przeprowadzenie takiej kontroli, bo wiedziała o tym, że myśmy taki projekt uchwały złożyli. Ich działanie było zorientowane na to, aby naszą inicjatywę rozmyć, spowodować żeby była ona nieczytelna.

T.C.: To dlaczego PiS się przestraszył tego wniosku? Co się stało w ciągu tych pięciu lat?

L.D.: Myśmy się tego wniosku nie przestraszyli. Po prostu zdajemy sobie sprawę z tego, że jest to ogromny zakres kontroli.

T.C.: To jest jakiś problem, że to oznacza dużo pracy?

L.D.: Można powiedzieć, że kontrola powinna objąć lata 80. i 90. To była nasza inicjatywa. Chcieliśmy by te nowe przepisy, które obowiązywały od roku 2003 kiedy ten punkt o wejściu w stosunek najmu został właśnie wtedy usunięty. Zmieniały się uwarunkowania w związku z czym mówienie, że prezydent może wskazać osobę, która może wejść w stosunek najmu są nieaktualne. Chcieliśmy sprawdzić jak to funkcjonuje dzisiaj.

T.C.: A czy nie chcieliście Państwo przypadkiem sprawdzić okresu, kiedy prezydent Krzystek był zastępcą Mariana Jurczyka? Czy przypadkiem nie chodziło o okres kiedy prezydent Krzystek był jeszcze wiceprezydentem?

L.D.: Nie wiem nawet czy to było w zakresie jego kompetencji. Nie byłem wtedy radnych więc nie mogę się na ten temat wypowiadać. My faktycznie chcieliśmy sprawdzić okres tych ostatnich pięciu lat, co ujęte było wyraźnie w uchwale.

T.C.: Finał tej dyskusji był taki, że radni PiS nie wzięli udziału w głosowaniu, przez co nie było quorum i sprawa upadła.

L.D.: Nie! Myśmy nie chcieli zmieniać porządku obrad. Wniosek PO był taki, aby zmienić porządek obrad. Po 20 godzinach pracy na sesji uznaliśmy to za bezzasadne. Radni PiS nie mają możliwości czegokolwiek zablokować. Myśmy nie chcieli głosować nad zmianą ustalonego porządku obrad.

T.C.: PO nazwała wasze zachowanie „polityczną hucpą”.

L.D.: „Polityczną hucpą” jest to, że wprowadza się projekt uchwały po 20 godzinach pracy. Radni PO mieli czas wcześniej.

T.C.: Co by się stało gdyby okazało się, że komisja rewizyjna musiałaby pracować załóżmy 1,5 roku nad zbadaniem wszystkich dokumentów?

L.D.: Panie redaktorze, my taki projekt uchwały złożymy. Nas ten okres nie przeraża, tylko działania muszą być podejmowane w sposób uporządkowany. Jeśli okres tych pięciu lat nie odpowiadał PO, to my złożymy wniosek o analizę szerszego okresu, nawet może być od roku 1990. Tylko to wszystko musi być prowadzone w sposób uporządkowany, a nie przygotowane na szybko tylko dlatego, że ktoś chce przepchnąć swoją decyzję.

T.C.: Powstaje takie wrażenie, że to dlatego, że był Pan wiceprezydentem Szczecina i w Pana kompetencjach były zasoby mieszkaniowe i że może dlatego PiS nie chce tego okresu poszerzać.

L.D.: Nie. W okresie kadencji 1994–1998 były obowiązujące uchwały rady, które wyraźnie wskazywały jak gospodaruje się zasobem mieszkaniowym i wszelkie działania były zgodne z tymi uchwałami. Była Społeczna Komisja Mieszkaniowa, były merytoryczne komisje, które wszelkie sprawy związane z mieszkaniami opiniowały i nic spod kontroli tych wcześniej wymienionych organów oraz naturalnie rady miasta się nie wymykało.

T.C.: Czy rada miasta powinna odzyskać mieszkania od prezydenta Krzystka?

L.D.: To nie jest decyzja rady miasta.

T.C.: Czy miasto powinno odzyskać mieszkania od Piotra Krzystka?

L.D.: Jest wiele wydziałów, które powinny się tą kontrolą zająć. Zarzut w protokole CBA był taki, że umowa między wojewodą a zarządem miasta powinna być poparta stosowną uchwałą rady miasta. Właśnie na tym cała rzecz polega. Nie chcę osądzać czy wojewoda postąpił właściwie czy niewłaściwie, na pewno zabrakło uchwały. Było to w zakresie kompetencji rady.

T.C.: No ale czy należy to kolokwialnie rzecz ujmując „wyprostować prawnie” i czy należy odzyskać mieszkanie?

L.D.: To należy do prawników. Honorowe zachowanie prezydenta jest jego osobistą sprawą.

T.C.: PiS poprze referendum ws. odwołania prezydenta Krzystka?

L.D.: Te sygnały pojawiają się w mediach, ale nie ma wyraźnego sygnału ze strony grup chcących odwołania prezydenta Krzystka.

T.C.: Dziękuję za rozmowę. Na naszej antenie gościem był Leszek Duklanowski - szef klubu radnych PiS rady miasta Szczecina. Dziękuję Panu.

L.D.: Dziękuję za uwagę.

źródło: Polskie Radio Szczecin